Supraśl / kawałek historii/

Gazeta Białostocka Nr.46 z dn. 17 XI 1913 r.
SUPRASL
W piatek dn. 8 b. m. odbyło sie zebranie w kwestii oswietlenia miasta lampami gazowo - arowymi. Na powyszy cel
zebrano ju pewna ilosc pieniedzy, lecz to jeszcze nie wystarcza. Sume te zebrano droga dobrowolnych składek z
których rb. 100 ofiarowała pani Buchholtzowa a reszte niektórzy z fabrykantów.
Niestety wiekszosc domów naley do baronowej Zachertowej, która ofiarowała na powyszy cel tak bajeczna sume,
e wstydze sie wymienic jej wysokosc. Wobec tego zaofiarowanej sumy nie przyjelismy. I oto dzis usłyszelismy z ust
przedstawiciela pani baronowej, e nie przyłoy ona reki do urzeczywistnienia naszych zamierzen, gdy: „po co
ponosic takie koszta? wszak lampy te i tak pobija”. I kto wie kiedy Suprasl bedzie sie mógł poszczycic swiatłem.
Obywatel
Obraz Józefiny jaki maluje gazeta jest dla niej krzywdzacy. Dzieki przyjazni, która darzy swoja, sprowadzona przez
mea Wihelma z Warszawy dame do towarzystwa Antonine Skepska, Józefina przechodzi na katolicyzm i bardzo
angauje sie w sprawe polska. Nie mniej ostronosc, z jaka Józefina Zachert w roku 1913 podchodzi do spraw
publicznych jest uzasadniona, ludnosc Suprasla, w zdecydowanie wiekszosci była elementem napływowym. Budujac
strukture miejska musiała sie oprzec na elemencie stałym, a takim na pewno nie byli moskiewscy Rosjanie.
Mieszkancy przychodza, odchodza, przemieszczaja sie wcia, jeszcze nie wytworzyli trwałych wiezi sasiedzkich i
rodzinnych. To stanie sie dopiero w wolnej Polsce. O braku wiezi społecznej w okresie tworzenia sie supraskiej
społecznosci swiadcza wypadki jakie rozegrały sie w połowie lipca.
Gazeta Białostocka z XI 1913 r.
Szanowny Panie

dodane na fotoforum:

• Krajobrazy
• Podlasie
• Dodaj wszystko
• woda