to czasem coś "zmaluję" ...
Ostatnio nudziłam się w 2012 :)
oliwkaa 2017-01-26
Ooooo to tak jak ja !
Mnie sie nie ma czasu nudzić ale nie rysuję ...za to gotuję,sprzatam,wychowuje sczeniaka,głaszcze i rozmawiam z kotami bo im sie zawsze zimą nudzi ! Często gdzies wyskoczę w Polskę,częsciej do pracy ... tak samo na zakupy czyli częsciej niz rzadziej :0))) Zagladam też na Gara a tu czasu trzeba na konwersacje z odwiedzajacymi ło hoho i olaboga !...Na łep se wziełam jeszcze dodatkowo Avon a zamawiających mam z miasta takze musze rozwieść ! Nie wiem chyba jeszcze zajme się rozwozem mleka wiejskiego bo krowa od sąsiada tyle daje,ze nie nadazamy z piciem :0))) aaaa hahahaha żartuję ! Jak ktos sie lubi nudzić to sie będzie nudził i nie ma mocnych ! :0)))
Ty ładnie rysujesz !
a z namiotem masz rację ...rozbuje na srodku Krupówek i wynajmę ! no tam to juz chyba na brak wynajmujących narzekac nie mogą !
oliwkaa 2017-01-26
re:
nie z fusów tylko Górale godali !
oliwkaa 2017-01-26
re:
Ty mi sie tu nie poddawaj niemocy ! Golnij kielicha i w drogę ! :0)))
olga39 2017-01-26
Ładnie się nudziłaś :)
asiao 2017-01-26
Jesteś samowystarczalna... jak nie ma kwiatów na dworze, to sama sobie "zrobisz" :)
kotkii2 2017-01-26
piękne :)
re. no właśnie tak mi się zdawało, że trudniej się mi jeździ na nich niż na tych figurowych ;)
razdwa3 2017-01-26
Świetna kreska... Powinnaś się częściej nudzić... :)
bourget 2017-01-27
szkoda, bo pieknie rysujesz, takie obrazki rysowalas do ksiazek dla dzieci , byly super...
betaww 2017-01-27
Bardzo by to pięknie wyglądało namalowane na kubeczkach do herbaty.....Szły by jak "swieże bułeczki"..........
Pozdrawiam Aniu.....****
ewjo66 2017-01-30
piknie:-)
podziwiam takie talenty...samej mi jakoś rysowanie czy malowanie szczególnie nie wychodziło...
pamiętam jak cudnie rysowała kredkami moja pierwsza Pani Wychowawczyni....do dzisiaj pamiętam jak namalowała mi w zeszycie maleńki bukiecik konwali....wtedy rysowaliśmy jeszcze szlaczki w zeszytach i mnie coś nie wychodziło...poryczałam się ambicjonalnie...:-)))) i wtedy własnie Pani Maria wzięła ode mnie kredki i w dwie albo trzy minuty stworzyła małe arcydziełko...:-)