W oczekiwaniu na Niemożliwe Dopadła mnie Jesień. Marudzi teraz zółtymi liśćmi I przenikliwym oddechem wiatru, Opowiada głupoty, Że nadziei już nie ma. Ale ja i tak Czekam Na niemożliwe. Niemożliwe, Żebym Przestała. (MW)
(komentarze wyłączone)
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]