No więc tak: Po szkole zjadłam obiad i tak jakoś mi się zasnęło. Ok godz.15 ubrałam się zabrałam jabłka i nowy kantarek na przymierzenie dla Karusia i co się okazało.... jest idealny:P Brykał i szalał dzisiaj jak szalony i nawet udało mi sie porobić zdjęcia podczas tarzania:D To jest jedno z lepszych. Jutro też do Karego i trochę pomęczę tego osła:P To chyba tyle....:D