Całusek dla arabka :D

A więc tak jak obiecałam dłuższa notka ;)

Jeśli chodzi o tego bułana to też jestem w nim jak najbardziej zakochana :D
Jest cudny i niepowtarzalny :D

Co do wczoraj to pojechałam o 15.00 do koni ;)
Posiedziałam z dziewczynami, a później poszłam na pastwiska :D
Oczywiście wygłaskałam wszystkie konie :D
No i nawet trochę smakołyków mi ubyło :D
Później ściągnęłyśmy wszystkie konie do boksów :)
Potem miałam jazdę o 18.00 na Lagunce :D
Fajnie było :)
Szczególnie ostatnie galopy :)
Lagunka dostała takiego powera, że masakra :D
I tak minął mi poniedziałek :D

A dzisiaj to pojechaliśmy do Pobierowa :)
Całą drogę śpiewałam ;D
(Hi hi hi )
Natomiast w drodze powrotnej spałam jak zabita :D
Strasznie mnie nogi pieką :)
Tak je spaliłam na tym słońcu, że ho!!!
Aha i jeszcze jedno...
Nie kąpałam się w morzu, bo jestem strasznym zmarzluchem :D

Pozdrawiam :)