Z siwkiem :)

Mmmmm miziamy się :)

Dzisiaj byłam na koniach i miałam jazdę na Lagunci o 11.00 :) Było super :D Ćwiczyliśmy to co na poprzednim treningu, czyli zwroty w stępie, kłusie i galopie ;) Tyle, że mieliśmy to na ujeżdżalni. Na początku mieliśmy jeszcze małe rozciąganie ;) A już potem zwroty. I muszę przyznać, że co raz lepiej nam to idzie :) Raz musiałam się tylko z Lagunką z ziemi dogadać i potem było cudownie :) A już zwroty w galopie - no coś pięknego :D Szczególnie ostatni jak mi nagle tak dodała, że masakra ;D Myślałam, że będziemy leżeć :D Ha ha ha!
Kochane... :)
Po jeździe zrobiłam jej jeszcze małą sesyjkę w nowych nausznikach i kantarku :)
Chciałabym je wstawić, ale najpierw zdjęcia ze Skibna :) Jest ich jeszcze troszkę, ale co tam :)