Na Stokrotce :)

Fot. by Marta Baranowska ( bellla ) <333

No już w internacie jestem :)
Chociaż chcę już piątek jak jestem w domku :(

Obiecana notka :)

Wczoraj, kiedy poszłam z Persem do Lasu na stępa i trawkę, bardzo dużo zrozumiałam i odczułam...
Stanęliśmy sobie pomiędzy drzewkami, Pers zaczął skubać trawkę, a ja oparłam się o niego i zaczęłam rozmyślać...
Było mi wtedy tak dobrze...
Chciałam, aby ta chwila trwała wiecznie!
Rozmyślałam, o tym jak bardzo potrzebne mi jest szczęście związane z końmi, jak bardzo je kocham i pragnę żyć z nimi do końca swojego życia...
A co do odczucia, to poczułam jak bardzo polubiłam Persa, jak bardzo go kocham, że chcę się doskonalić przy jego boku, na jego grzbiecie, że chcę pokonywać z nim wszelkie trudności, ale i przeżyć chwile radości i chcę z nim dojść do czegoś wielkiego... do wspaniałej, pełnej ufności miłości.
:)
Rozmyślając doszłam też do tego, że jest mi dobrze w tym miejscu, gdzie staliśmy :)
To miejsce napędzało mnie pozytywną energią :)

W ogóle P.Gracja oznajmiła mi, że chce, abym pracowała z Persem, z czego bardzo się ucieszyłam! :D

Kocham go, i oczywiście Lagunkę :*
To, że pokochałam bardzo Persa, nie oznacza, że Lagunę mniej kocham!!!
Kocham je obojga bardzo mocno!!!
Baaardzo kocham!!!