Z Persem :]

Czasem trzeba zeskoczyć z siodła i dogadać się z ziemi ;)

Wczoraj trening fajny :)
Na początku żwawy stęp i jakieś wolty itp. P.Gracja powiedziała, że ładnie pracuję rękami, ale trzeba poprawić nadgarstki i te giry, które uciekają z pode mnie -_- Ostatnio jestem załamana co do nóg i miednicy. Było ok, a teraz jakieś problemy :/ Ale się popracuje i będzie ekstra ;)
Potem brązowa, ujeżdżenie. Bardzo fajnie :) Jak na młodego to jestem mega szczęśliwa ;) Co prawda wczoraj bez galopów to przejechaliśmy, bo podłoże fatalne, a jechaliśmy to też na innym placu. Raz przejechaliśmy calutki układ kłusem i normalnie kocham Persika! Wiele go to kosztowało, ale dał radę! :)
Później poszerzanie i skracanie placu w stępie. Nie wychodziło nam to, ale był to nasz pierwszy raz ;) Jestem załamana, bo robiłam dużo błędów, ale się na nich uczę i oczekuję na poprawę :)
Na koniec malutkie skoczki z kłusa i galopu :) Tutaj bardzo pozytywnie!
Potem jeszcze ćwiczenie P.Gerarda i tu też fajnie, aczkolwiek czasami mnie przekrzywia ;]
Po jeździe na stępika do lasu :3

Wczoraj i dziś ciągle trwają przygotowania do świąt. Porządki i robienie smakowitego jedzonka :)
Dziś upiekłyśmy z mamą sernik i dwa rodzaje muffinek :3
Jedne waniliowe z czekoladą, a drugie czekoladowe z marmoladą wiśniową :]
Mmmmm...

WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!!! ;***
SMACZNEGO JAJKA!!!
WESOŁEGO ALLELUJA!!!