popołudnie na rynku staromiejskim w Toruniu....1/4

popołudnie na rynku staromiejskim w Toruniu....1/4

Flisak to nie tylko bohater znanej toruńskiej legendy, ale także symbol związku miasta z Wisłą, która niczym Nil dla Egiptu był źródłem dostatku jego mieszkańców. W 1826 roku otwarto w Toruniu główny urząd celny i miasto stało się docelowym portem dla polskich flisaków. Zostawiali oni tu swoje drewniane tratwy i po odpoczynku we flisaczej gospodzie na Rynku Staromiejskim pod numerem 5 wracali do rodzinnych domów. W obrazie miasta wyrył się na trwałe obraz odpoczywającego i nierzadko muzykującego flisaka.
Pomnik przedstawia znanego z miejskiej legendy flisaka o imieniu Iwo. Przykładem obecności flisaków w Toruniu może być jedyny, zwany flisaczym, zegar katedry świętych Janów – jest on zwrócony w stronę rzeki, nie w stronę centrum miasta

Pierwotnie Fontanna Flisaka była ozdobą dziedzińca Ratusza Staromiejskiego. Uroczyste odsłonięcie monumentu nastąpiło 28 czerwca 1914 roku. Niestety w czasie okupacji hitlerowskiej, podczas drugiej wojny światowej w 1943 roku fontanna została zdemontowana przez Nazistów. Dopiero po wojnie figurka grającego na skrzypcach flisaka znów ujrzała światło dzienne. Umieszczono ją na środku stawu w parku przy Placu Rapackiego. Po wielu latach flisak zakończył swoją wędrówkę po Toruniu. Znów stał się częścią fontanny i odzyskał swoją "żabią publiczność". Oglądać go można na dzisiejszym miejscu na Rynku Staromiejskim. Tak jak według legendy wygrywający flisackie melodie młodzieniec wędrował przez Toruń, tak jego rzeźbiony odpowiednik odbył wędrówkę po mieście, zanim zajął swoje dzisiejsze miejsce na rynku.

Legenda głosi, że pewnego roku na skutek powodzi lub, jak mówią inne wersje legendy, klątwy rzuconej przez wygnaną z miasta żebraczkę, Toruń nawiedziła istna plaga żab. Płazy były dla miasta na tyle uciążliwe, że burmistrz wyznaczył pokaźną sumę pieniędzy oraz rękę swojej córki jako nagrodę dla tego, kto pozbędzie się z miasta żab. Udało się to dopiero flisakowi, znanemu niekiedy pod imieniem Iwo, który sprawił, że wszystkie żaby zasłuchane w jego grę na skrzypcach zebrały się przy nim, a następnie wyszły przez Bramę Chełmińską aż na teren obecnej dzielnicy Mokre. Tam flisak przestał grać, a żaby pozostały na podmokłych terenach Mokrego

dodane na fotoforum:

dana02

dana02 2012-03-26

Ładna rzeźba i jak zawsze ciekawy opis Alu:)
Pozdrowienia cieplutkie jak powiew wiosennego wiatru z życzeniami spokojnego wieczoru i bajkowymi snami ślę:)

pawola

pawola 2012-03-26

flisacy pięknie śpiewali... w "Nad Niemnem"...:)

theresa

theresa 2012-03-26

Dobranoc a jutro milego poranka Ci zycze.

jaworr

jaworr 2012-03-26

Ciekawa historia i postać...... super foto...:))
kolorowych snów życzę Alu!

kazia53

kazia53 2012-03-27

Podoba mi sie zdjecie i opis! Pozdrawiam :-)

maria10

maria10 2012-03-27

.... u Ciebie zawsze są piękne zdjęcia wspaniałe opisy i ciekawe historie:))))))

(komentarze wyłączone)