Pańcia, zaczekaj na mnie!!!

Pańcia, zaczekaj na mnie!!!

Roncio po usłyszeniu petardy uciekł mi z pola w kierunku domu, posiedział pod lasem, przemyślał sprawę i postanowił kontynuować spacer.
Byłam pewna, że muszę wracać, bo nie ruszy się nigdzie dalej, ale jednak przybiegł do mnie. I to z taką radosną minką, gotowy na nowe spacerkowe przygody :)
Dzielne Ronisko!!!