Cóż, życie jest ciężkie - skończyłem 12 lat i pańcia zatargała mnie do weta! Na szczęście wyniki mam dobre i jestem zdrowy. I po co to było??? Pozdrawiam Wszystkich:)
hania44 2019-07-19
Śliczny kociak :):):)
Tak naprawdę to są dwa rożne sposoby myślenia.
Jeden to taki aby przedłużać życie ponad wszystko, drugi to taki, ze liczy się jakość życia i zdrowie a nie długość a jak przyjdzie choroba to jeśli nie da się jej wyleczyć to pora na smierć która i tak i tak prędzej czy później nadejdzie...
Każdy sposób myślenia jest słuszny. Twoja Pańcia kiciu kierowała się pierwszym sposobem myślenia...zrobiła to z miłości do Ciebie, chciała abyś jak najdłużej żył, choroby wcześnie wykryte dają sie czasem wyleczyć lub spowolnić proces chorobowy...tylko trzeba sie troche pomęczyć badaniami a czasem braniem leków...
mariol7 2019-07-19
Ufaj Pańci, Prążku, widać tak było trzeba. Piękny jesteś jak zawsze, choć już stateczny z ciebie gość! :-)))
ewa54 2019-07-20
Pozdrawiam - Filuś tez ma 12 lat i na razie jest w dobrej formie!Czego i Prążkowi życzymy!!!!