postrefleksyjnie

postrefleksyjnie

w zasadzie miałam ochotę dodać zdjęcie (stare, bo stare, ale jednak), gdzie wyginam się, cokolwiek ładnie tyłek prezentując. jednak po kilku bitwach z myślami doszłam do wniosku, że nie popsuję całkiem-inteligentnego imidżu, jakiego pozory staram się stworzyć ;)

odkryję Amerykę, jeśli powiem, że Góry mi w głowie? nein. Jednak grudniowy wypad definitywnie odchodzi w niebyt, czas kolokwiów, poprawa łaciny, do tego gramatyka, literatura a pewnie i inne, tylko czekające na zapowiedź. sezon bez sesji i zbędnych refleksji (wygadałam się...) mi w głowie :)