Wspomnienie i podziękowanie.

Wspomnienie i podziękowanie.

Nasze wakacje dobiegły końca. Były chyba najdłuższe od kilku lat. A jeszcze mi mało. Mało powietrza, mało widoku wody i fal, którymi morze nas w tym roku zalało. Mimo tego, że od lat jeździmy w to samo miejsce, chwilę po wyjeździe za bramę zaczynam za nim tęsknić , za ludźmi , którzy co roku nas przyjmują z sercem na dłoni i ciepłem w oczach. I co roku zostaje coś czego nie obejrzałam, nie zrobiłam. Zostaje coś na przyszły rok... I za każdym razem są to inne wakacje. Tegoroczne częściowo spędziliśmy w większym gronie ludzkim i psim. Miały inny wymiar niż poprzednie. Fajnie mieć przyjaciół wokół siebie, tak niezobowiązująco a blisko.