Obawiam się seryjnie,że zwariuję
na serio
ciśnienie chwil wywabi mnie
jak plamę z tłuszczu
odbierze procesor zwany logiką
wyłączy składnik ustrojowy
zwany sensem mówienia
i rzuci na wysypisko
gdzie pełno mi podobnych
Będę udawać Greka w marnej zgrai
cudaków
konfederaków
schetyniaków zgrzeszonych
lewitujących czarzastych
kukiziałych miłośników peselu
Nie upudruję nosa, brwi nie wyskubię
Nie nauczę się na pamięć strofy z Mickiewicza
jedynie będę powtarzać bez końca
robię tu za gońca..
robię tu za gońca...
robię tu za gońca...
autor Anna Anna - nie moje