Aniołku,
nie płacz już...
Nie pozwól
by uśmiech
zabiły łzy...
Czasem tak jest,
że się nie układa,
że życie bezczelnie
sobie z nas drwi...
Aniołku,
nie płacz już...
Nie pozwól
by cierpienie
zabrało Ci wiarę...
Ja to wiem
i Ty też wiesz,
że upadki są po to,
by podnieść się
i iść dalej...
Aniołku,
nie płacz już...
Trzeba walczyć
o swoje szczęście...
Nie warto
na smutek
tracić czas...
Ja poprowadzę
Cię za rękę...
Stanę przed Tobą
z uśmiechem
i sercem
drżącym niepokojem...
Podam Ci dłoń
w nadziei,
że Ty odszukasz
usta moje...
I już nie będzie
mnie
i Ciebie
i zniknie świat dokoła...
Na krótką chwilę
ciałem
i duszą
stanę się tylko Twoja...