pepe77 2009-07-04
W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.
Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory,
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.
Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała.
I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.
I nie wiem, jak się stało, w którym oka mgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.
tak mi się skojarzyło...
asiak78 2009-07-05
sa przecudne i bardzo soczyste
creativ 2009-07-05
Z miłą chęcią :-))
Bardzo dziękuję :-)
ania73 2009-07-05
...czuje ich smak;))) Aniu,pozdrawiam cie:)
aggie33 2009-07-05
super pomysł i wspaniały fotograf :) śliczne te malinki!!!!
zojka29 2009-07-07
mniam, mniam - aż mi ślinka cieknie
qlqofilia 2009-07-08
nie moge sie doczekac az moja obrodzi... juz niedlugo, odliczam dni... aaaaaaaaa, nie wytrzymam :D
pogoda 2009-07-25
mniam:)