Ktoś mądry kiedyś powiedział, żeby nie tracić czasu. Cudzego, a nie własnego. Że jeżeli spotykasz się z kimś i czujesz, że to nie to, to najzwyczajniej na świecie odpuść. Nie pozwalaj komuś wierzyć, że wszystko będzie w porządku. Nie kradnij mu tygodni, miesięcy czy lat, bo może go w końcu pokochasz. Tak się nie robi miłości. Tak się robi zmarszczki, ewentualnie wałki na biodrach.
Bo czas dla nikogo nie jest łaskawy. Takie próbowanie, zabawy w kotka i myszkę, były fajne na etapie liceum. Można było pochodzić za rączkę, pocałować się gdzieś po kątach, kiedy nikt nie patrzył. I rozejść, bo na przykład on za głośno żuł gumę, albo ona miała dziurę w trampkach. Jasne, że wtedy też mieliśmy jakieś uczucia, szczęścia, nieszczęścia, większe i mniejsze dramaty. Ale zaraz pojawiał się ktoś następny. Byliśmy piękni, byliśmy młodzi, mogliśmy tak bez końca.
Nie wiem, jak Wy, ale ja od tamtego czasu trochę jednak podrosłam. Pobawiłam się w dom, taki z gotowaniem obiadków i zbieraniem za chłopcem skarpetek. Potem pobawiłam się w singla, kiedy w lodówce było tylko mleko, a noce były od tańca. A potem przyszło nic. Nic to jest taki czas, kiedy chciałoby się zrobić już krok w jedną albo krok w drugą, ale jakoś się nie da.
I dlatego wściekam się, ilekroć ktoś mi moją bańkę naruszy. Bo wiecie pewnie, że każdy z nas ma taką własną bańkę komfortu. Siedzi w niej sobie potulnie, jest mu ciepło, dobrze, bezpiecznie. I naprawdę musi się nieźle napracować, żeby chcieć poza tę bańkę wyjść. Zwłaszcza, kiedy wyjść ma do kogoś.
Bo jak jesteś dojrzała, to już Ci się nie chce. Dobrze Ci jest w pojedynkę i naprawdę, coś musi zdrowo pier.....ć żebyś zmieniać to chciał.
Jak już żyjemy, to chcielibyśmy żyć tak, żeby odczuwać przy tym pewną satysfakcję. Więc kiedy ktoś już przychodzi, przebija Ci bańkę i robi kizi-mizi, to Ty sobie myślisz, że to jest fajne i to już zawsze będzie tak trwać. I wtedy on nagle nie kizia i mówi, że dosyć, idź won.
Dlatego bardzo Was proszę, Wy czasem trochę pomyślcie. Bo jak tkwicie w beznadziejnym związku albo dajecie komuś nadzieję na całkiem fajną relację, a przecież dobrze wiecie, że to jest zupełnie nie to, to nie traćcie czasu, swojego jak i jego. Jeśli wiecie, że chcecie być sami i to się raczej nie zmieni, nawet jak poznacie najfantastyczniejszą dziewczynę świata albo księcia na białym koniu, to nie pozwólcie tym dwojgu wierzyć, że będzie jednak inaczej.
Miej serce i patrzaj w serce, jak mawiał dziadek Mickiewicz. Albo nie zawracaj ludziom dupy, jak mawia moja mama.
coral81 2015-11-28
Witaj Promyczku:) jak zawsze pięknie wyglądasz:)
gosku 2015-11-28
cudnie i...radosnie :)
re. Aniu to nie depresja ...ostatnio cos wszystko mi sie psuje i...nie dziala buuu ...
aaann 2015-11-28
Świat byłby po prostu różowy, jak Twoja bluzeczka, gdybyśmy znali prawdziwe zamiary i intencje innych.
A jaki jest?
Przeważnie szaro-bury, wręcz ponury.
Nie zamykaj się w skorupie, szkoda życia, są jeszcze takie dinozaury, co nie potrafią manipulować i kłamać:)
Buziaczek:**
fresh7 2015-11-28
re: wiem widzę że gustujesz w słońcu i jego "przetworach"..też je kocham ale zima...jest tak samo energetyczna:)
olga39 2015-11-28
...masz wielką, wielką, wielką rację.......
hrupki 2015-11-28
Dobry...i kto to przeczyta?Tracimy czas garnkowiczów...czyli cudzy czas...Acha...przeczytanie 5min...zrozumienie 10min zastanowienie się...kolejne parę minut...dawaj lepiej więcej fotek...te bardziej zapadają w pamięci...miłego wieczoru piękna;)
vinadi2 2015-11-28
Pozdrawiam milutko, dobrego wieczorku Duszku:)
...ja przeczytałem............:)
coral81 2015-11-28
udanej nocy Andrzejkowej Tobie życzę:)
szymeki 2015-11-29
Doskonały artykuł.
Tak sobie pomyślałem pisząc to powyżej, czy pochwalenie czyjejś pracy, , to już zawracanie ludziom dupy, czy może jeszcze nie? :>
basia04 2015-11-29
Dobry wieczór Aniu :)
Jak zawsze Urocza :))
miłego wieczorku Aniu...pozdrawiam :)
re:zapomniałam:)
mal71 2015-11-30
re oj tak Aniu i jeszcze tyle niespodzianek i kochajacy maz czeka to juz calkiem ...buzka sliczna!
matti24 2015-12-17
Szczery , sympatyczny , uśmiech kochanej Aneczki :)