:/

:/

Naprawdę mnie dziwi, że wolisz zrezygnować z walki o coś fajnego, o coś dobrego, tylko dlatego, że może się nie udać. No oczywiście, że może się nie udać – też mi wielkie odkrycie. Każdego dnia wiele rzeczy może się nie udać. Ot, nie przymierzając, możemy z rana wpaść pod samochód. Możemy? No możemy i to bardzo realne zagrożenie. Tylko czy z tego powodu siedzimy w domu i się zamartwiamy? Czy może jednak podejmujemy to ryzyko i jednak z tego domu wychodzimy?

jonv4

jonv4 2016-07-17

pozdrawiam Aniu niedzielnie

olga39

olga39 2016-07-17

Trzeba ich dźgnąć w tyłek odpowiednio wielką ig£ą I dać niezły rozpęd do lepszego jutra...
Czasem warto spróbować ich zmotywować

north9

north9 2016-07-17

ładne kolorowe igły... ta druga dla przyjaciela? ;))
tak, wychodzimy z domu... to wyjście z domu to chyba najłatwiejsza z "walk", które podejmujemy... są o wiele trudniejsze, z góry skazane na porażkę..., jak np wiara w to prawdziwa miłość istnieje... to dopiero walka :))...
ale co racja to racja, oddychać trzeba, a dzięki codziennemu "zdobywaniu świata" życie jest dużo ciekawsze :))))

mar27

mar27 2016-07-17

Co Ty robisz? ??

rozi09

rozi09 2016-07-17

No proszę! Myślenie bardzo mocno bliskie mojemu rozumowaniu:)
Sama lepiej bym tego nie ujęła :)
Pozdrawiam!

luka4s4

luka4s4 2016-07-17

wychodze ja np i nic z tego

goglik

goglik 2016-07-17

schowaj ta strzykawe ,,,bo sie komus w zyle wbije ! ;))

coral81

coral81 2016-07-17

No tu się zgadzam w pełni z North9 ...Pozdrawiam serdecznie:)

iwusiu

iwusiu 2016-07-20

jak zawsze masz racje moja kochana Aniu :)buziaczki od Iwusi :)

dodaj komentarz

kolejne >