Elementy
Nad wielką
wodą w przestrzeni
migdałowych kwiatów
patrzyłam
Ujrzałam istotę
w jej doskonałości
krok za krokiem
zrodził ból
Spojrzałam na gwiezdne drzwi
u mych stóp
zrodził się śmiech
w głębi pozorów
na końcu
materii
zawirował strach
Moje anioły
- nie tańczą
- nie grają
Czyste formy
bijące skrzydłami
Stoją
Myślą
Płaczą
Ich łzy oplatają nam szyje
śniąc
o pustej materii zmysłów
a ja, a ja
- kreuję im nowe skrzydła.
[anixja, 1998]