Lubań-Ratusz

Lubań-Ratusz

Główne, północne reprezentacyjne wejście do ratusza od strony rynku.

Od momentu ukończenia budowy do dziś siedziba rajców to najokazalsza świecka budowla Lubania. Ratusz został wzniesiony w latach 1539-1544 podług projektu nieznanego bliżej autora. Szereg rozwiązań architektonicznych zastosowanych w jego konstrukcji sugeruje, że mógł on pochodzić z Italii. Ogromny jak na możliwości finansowe ówczesnego miasta rozmach inwestycji odzwierciedlał poważne ambicje polityczne XVI-wiecznego lubańskiego patrycjatu. Na przestrzeni wieków budynek padał kilkakrotnie ofiarą pożarów. W 1554 r. ogień pozbawił go nieprzeciętnej krasy, której nie udało się już nigdy przywrócić. Remont trwał dwa lata. Nieco ponad 100 lat później, w 1659 r., żywioł po raz kolejny spustoszył ratusz. Płomienie nie dotarły tylko do sali rajców, winiarni, piwnicy oraz wagi miejskiej. Ledwo zakończono renowację budynku, a „czerwony kur” w 1670 r. ponownie dał o sobie znać. Tym razem spłonęła ratuszowa wieża. Remont ciągnął się przez cztery lata. Również pożar w 1696 r. nie oszczędził ratusza. Ogień zniszczył jego więżę aż do poziomu wieńca. Stracone zostały znajdujące się w jej wnętrzu dzwony. Podczas ostatniego wielkiego lubańskiego pożaru w 1760 ucierpiały najwyższe partie budynku oraz wieża. Odbudowa ratusza zajęła lubaniankom 9 lat. Pod koniec I dekady XIX w. przeprowadzono wewnątrz ratusza szereg prac modernizacyjnych i renowacyjnych. Przede wszystkim na nowo zagospodarowano wewnętrzną przestrzeń budynku. W 1820 r. wyremontowano wieżę a w latach 1826-1828 dach ratusza. Żaden z pożarów, jakie dotknęły Lubań w epoce wczesnonowżytnej, nie uszkodził ratusza tak mocno jak pociski walczących o miasto w 1945 r. armii niemieckiej i radzieckiej. Jego poważnie nadszarpnięta konstrukcja groziła zawaleniem. Mimo to nowa polska administracja miasta podjęła decyzję o odbudowie ratusza. Z braku funduszy rozpoczęte na początku lat 50. prace remontowe ciągnęły się z przerwami aż do roku 1972.
info.strona urzędu miast Lubań.

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)