[29156429]

Wróciłam z koncertu fortepianowego, na dworze padał deszcz i było zimno, ściągając swój fioletowy szalik spojrzałam na kotkę, pomyślałam, że koty tylko śpią, szczają i srają.. Kicia szybko pociągnęła za mój szalik i fioletowe frędzelki, pomyślałam, co zrobić, aby i kotkę uszczęśliwić, skoro ja mam szalik, może i jej dać szalik, zwinęłam chustę i owinęłam wokół jej szyi, uśmiechnęła się do mnie i w ten oto sposób siedziała dobrych kilka minut.