to było ostatnie spojrzenie..... i poooszłaaa i tyle ją widziałam
Po raz pierwszy w życiu zniknęła z pola widzenia, o mało zawału nie dostałam, latałam po łące jak głupia i wołałam.....
Księżniczka zjawiła się po kilkunastu minutach jak gdyby nigdy nic i jaka jeszcze była z siebie zadowolona... Wiem, że muszę przywyknąć, ale ten pierwszy raz to straszne przeżycie.