Mój Ukochany Skarbie, odeszłaś na zawsze, ale nigdy nie opuściłaś mojego serca, i choć nie mogłam Cię dziś przytulic, to wiem, że jesteś blisko mnie. Czasem wydaje mi się, że widzę kątem oka, jak leżysz na swoim ulubionym miejscu, i patrzysz na mnie ze spokojem, jak dawniej.... swoimi pięknymi, mądrymi oczami......
Każdy dzień, każda chwila z dziesięciu lat, jakie razem przeżyłyśmy, były nieustającym pasmem szczęścia, tym co mam najcenniejszego. Wspominam każdy drobiazg, każdą emocję, nawet twój zapach..... Ciągle zdarza mi się wołać do chłopców (którzy przechowują w tajemnicy kłębek twoich splątanych włosów, wygrzebany ukradkiem zza szafy, tuż po Twoim odejściu) - Lunka chce wyjść na spacer.... ( Nika wtedy patrzy na mnie dziwnie )
Bardzo za Tobą tęsknimy....
Luneczka była moim wymarzonym i wyśnionym psem - była moim darem od losu, moim aniołem...pozostawiła po sobie mnóstwo cudownych wspomnień, ale i ogromną pustkę w moim sercu....
Dziś jest z nami Nika i kochamy ją bardzo, dziś tu i teraz jesteśmy razem z nią szczęśliwi, a świadomość ulotności życia tylko wzmacnia wszystkie nasze doznania....
PS
Lunka po swoim odejściu śniła mi się każdej nocy, jak biegnie do mnie gdzieś z bardzo daleka i zdyszana wpada w końcu w moje ramiona..... Pewnej nocy pojawiła się jak zwykle, tym razem jednak nie biegła, szła powoli bo obok niej kroczył mały biały seterek, stanęła i pochyliła się do malca podnosząc ku mnie wzrok, tak jakby mówiła.... zobacz ten malec jest dla ciebie. Wtedy mała biała kruszynka podeszła i usiadła przy mnie. Ktoś mógłby się z tego śmiać, ale dla mnie był to znak.... Następnego dnia pojechałam z synem zobaczyć seterki z ogłoszenia na jakie trafiłam i...... z całego stadka maluchów podeszły do mnie dwie suczki, pierwsza żeby mi dać buziaka i druga...... bielutka jak ze snu, odpychając tą pierwszą wczepiła się zębami w moje włosy, nie ciągnęła tylko trzymała i nie chciała puścić.... Tak właśnie poznałam Nikę, którą Lunka przyprowadziła do mojego snu.....
inlove 2011-03-29
Przykre gdy odchodzi tak bliski przyjaciel, a zarazem członek rodziny,
Jeszcze więcej szczęscia z Niką niż do tej pory ;*
razdwa3 2011-03-29
Asiu, chyba każdy z nas musiał kiedyś pożegnać się z przyjacielem... Smutno nam bez nich... Ale jak dobrze, że mieliśmy to szczęście i mieliśmy takiego przyjaciela... Niektórym przez całe życie nie jest to dane...
aksed 2011-03-29
Łza się w oku kręci jak wspominany naszych przyjaciół,zostają na zawsze w naszych sercach.
harutki 2011-03-29
każdy powinien mieć w życiu takiego "specjalnego" psa
dunat 2011-03-29
Pozostają z nami już na zawsze ! Bez względu na to kiedy odchodzą. I bardzo dobrze , że są !!!
Śliczna Luneczka ! :)
buenas 2011-03-30
Asiu- piszesz tak wiernie jakbys znała nasze psiowe troski. A nasza "maleńka" Holy tak bardzo czasem przypomina Sarę, (odeszła 2 lata temu) jakby była jej wcieleniem i nie wiem jak nie wierzyć w psie niebo skoro ONE po odejściu dają nam tak wiadome znaki.
zosi52 2011-04-02
Ja jeszcze mam Pięknisię.Rzeczywiście jest dla mnie darem od niebios.Ja jej nie wybrałam-to ona wybrała mnie.Patrząc na coraz więcej siwych włosków na jej pysiu mam świadomość upływającego czasu.Nie wyobrażam sobie,żeby jakiś inny psiak mógł ją zastąpić.Boję się tego momentu bardzo i podziwiam tych,którzy potrafili sobie z tym poradzić.Współczuję straty i życzę wielu szczęśliwych chwil z Nikunią.
adamd66 2011-04-02
Codziennie wchodzę na to zdjęcie i co dziennie oczy robią się wilgotne . Kejka jest moim czwartym psem a Rudy piątym. Wcześniej miałem Plusika [15 lat ], Karol [ 2 lata], Aza [ 14 lat]. Pasowałoby już się uodpornić, niestety uczucia są mocniejsze.
kastiii 2012-03-05
Poryczałam się. Całkiem niedawno wzięliśmy Kastiela, by ukoił ból i zapełnił pustkę po stracie.... rozumiem Cię, bardzo dobrze. Pozdrawiam ciepło!!