Bojnicka jaskinia, która jest najmniejszą udostępnioną do zwiedzania trawertynową jaskinią na Słowacji, jest bez wątpienia jednym, z najciekawszych utworów z punktu widzenia speleologa. Chodzi tu o okrągłą sień o średnicy około 22 metrów, z kilkoma odnogami i znajdują się w niej dwa małe jeziorka. Szata naciekowa jest zupełnie różna od innych jaskiń, mieni się ona barwami od soczyście żółtej do ciemnoczerwonej..............................................Z przeszłości zachowało się świadectwo o tym, jak to hrabia Pállfy z lubością schodził do jaskini, do dwóch jeziorek, w których ciemnych wodach drżące światło pochodni odbijało się, jak w magicznych zwierciadłach. Podejrzewam, że nie dla romantycznych uniesień hrabia spuszczał się w te podziemia, a w celu odbycia tajemniczych rytuałów, które pozwoliłyby mu na przenikniecie do innych wymiarów Rzeczywistości. W tym kontekście jaskinia spełniała funkcje taka sama, jak dziwny ołtarz w zamkowej kaplicy i nawet dziś pozwala nam współczesnym choć na chwilę otrzeć się o mors mystica , kiedy przy przyćmionym, niepewnym świetle patrzymy w ciemne łono Matki - Ziemi, w którym rodzą się praformy materii, beztwarzowej Prima Materia i życie ze śmiercią splata się w jedno....
kotnamysz 2008-07-27
pieknie opowiadasz, pieknie piszesz ;)
medii 2008-07-27
Witam cieplutko pozdrawiam miło i wesolutko życząc wspaniałej niedzieli
tola75 2008-07-27
Dziekuje za mile slowa:-)
dorocik 2008-07-28
Bardzo ciekawie wszystko opisujesz i przybliżasz to miejsce, czuję się jakbym tam była.... wielkie dzięki :)))))