WERNISAŻ - Słyszałam o Perle, ale nie było mi tam po drodze . Miejsce to ma długą historię, bo knajpka należała już do przedwojennych lokali cieszących się dobrą renomą. Po wojnie przeniosła się z wcześniejszej lokalizacji do kamienicy położonej przy ul. Oliwskiej 65 Po latach , lokal zamknięto. Długo stał pusty i dopiero pani Iwona Kwiatkowska postanowiła przywrócić go do życia . Wchodząc do środka zwróciłam uwagę na wnętrze ze starymi meblami , wiszącymi zegarami oraz zabytkowymi lampami i bibelotami. Można by pomyśleć, że czas się tu zatrzymał, że właśnie tak to kiedyś wyglądało. Część ścian pokrytych białymi kafelkami charakterystycznymi dla sklepów z dawnych lat, które teraz zdobią obrazy i reprodukcja poniemieckiej mapy Nowego Portu.
Lepiej późno niż wcale, pomyślałam z zadowoleniem J więc chodźcie przeczytać, dlaczego warto tu jeszcze zajrzeć . Nie musicie nic mówić. Ja za Was będę patrzyła i słuchała, co mówią inni. Teraz zróbcie zamyśloną minę.