wczoraj nasz wet powitał nas słowami ......

wczoraj nasz wet powitał nas słowami ......

a już martwiłem się że coś się stało !!!!!!
przodujemy w rankingu najczęściej odwiedzających przychodnie co przy ilości naszego zwierzyńca nie jest chyba takie trudne do osiągnięcia .....
no chyba nas za długo nie było, od sterylki Fridy, potem Bibi i zapalenie ścięgna u Bonisia nie odwiedzaliśmy Weta ....o przepraszam w ubiegłym tygodniu byłam po BRAVWCTO dla Fridy na kleszcze ale to chyba się nie liczy .....
Bibi jakiś obcy kor ugryzł w tyłek jakieś dwa tygodnie temu, potem zrobił jej się ropień który pękł i się wygoił, ale jak znów się rozgryzła to już wiadomo było że weta nie unikniemy .....
Bibi uśpiona, wygolona, ogniska zapalne zaopatrzone, antybiotyk na następne cztery dni i ....... świętujemy !!!!!!