W 2018 roku minie 10 lat naszych adopcji .....
Zaczęło się od odejścia w 2008 roku naszego cudnego setera angielskiego - Ryśka .....
Postanowilismy nie kupować następnego setera tylko dać domek jakiemuś potrzebującemu.
No i przywieźliśmy Atira, potem Settiego, Zara przyjechała do nas z dalekich Włoch ....
Był tez Prezes który sam nas sobie wybrał ...
Każdy był inny, każdy najcudniejszy i najbardziej kochany.
Teraz jest Frida i Tolinka - tez adoptki ..
następny super duet :)
Jedno jest pewne, ze warto pomagać potrzebującym zwierzakom. W zamian dostajemy bezmiar miłości jaką nas obdarzają.
krycha2 2018-01-15
Wzruszyłam się bo ja wspominam naszego ABDULKA...odszedł w listopadzie 2008 roku po ciężkiej chorobie...do dzisiaj wspominamy ...także przygarnięty...wałęsający się po lesie...Był z nami 12 lat...Był wiernym przyjacielem teściowej...każdy spacer odbywany był we dwoje...nie opuszczał Jej na krok... Są wspaniałymi przyjaciółmi...żal kiedy odchodzą...
teresa9 2018-01-16
Doskonale pamiętam Twoje psy, chociaż znałam je tylko wirtualnie. U mnie też kilka odeszło: Hektor, Borys, Sabusia i mój ukochany Aguś. Łza się w oku kręci, ale pozostały piękne wspomnienia... A teraz życie nam umila ten szalony wieczny szczeniak Boluś