wiosenne klimaty

wiosenne klimaty

Prezes w formie. Stłukł termometr i odwołał gorączkę.
W rządowej szczujni obrazek piękny, ale rzeczywistość jest już mniej zachęcająca.
Zakaz importu żywności z Ukrainy jest niezgodny z podstawowymi zasadami funkcjonowania Unii Europejskiej, do której - mimo usilnych starań pisowskiej władzy - nadal należymy.
Zwichnięty na punkcie „wyłącznych kompetencji” i suwerenności PiS zamachnął się właśnie na jedną ze świętych prerogatyw Wspólnoty - politykę handlową. Zakaz jest więc z gruntu fikcją, za którą zapłacimy wszyscy odszkodowaniami.

Wena twórcza Wodza i Partii spotkała się też z niezbyt przychylną opinią Kijowa. Kilka dni po wizycie Prezydenta Zełenskiego Prezes postanowił przejechać kombajnem po polsko-ukraińskiej przyjaźni, nadwyrężyć zaufanie i wzbudzić uczucie zawodu po stronie naszych, nękanych wojną sąsiadów.
Polska wieś też już wie, że PiS manipuluje nią i z ofiary nieudolności władzy próbuje zrobić narzędzie tępej propagandy. Kiedy jest szansa pytać i walczyć o jej interesy, PiS-u nie ma, a głos zabiera Belka. PiS woli tłuc termometry i wrzeszczeć.
Za chwilę znów krzykną, że chcieli dobrze, ale Unia, ale Ukraina, ale, ale, ale… hymn nieudaczników.

- Marek Belka

(komentarze wyłączone)