***** ***

***** ***

KONTROLERSKI AMOK „DOBREJ ZMIANY”…
1/3

Rzygać mi się już chce, gdy słyszę o jakichś kolejnych PIS-owskich kontrolach w instytucjach kierowanych przez PIS-owców, które zawsze zarządzane są wtedy, gdy już doszło do jakiejś wielkiej tragedii, innego nieszczęścia lub znacznej szkody. Prawda jest taka, że w tym państwie właściwie już wszystko kwalifikuje się do wnikliwego skontrolowania, a PIS-owcy dziś już tylko próbują udawać, że nadal rządzą w Polsce i mają nad czymś kontrolę. I te próby ograniczają się głównie właśnie do zapowiadania kontroli wszędzie tam, gdzie już wszystko zostało dokładnie spieprzone. Jeśli nawet te kontrole się odbywają, to albo są pozorowane, albo mają cel polityczny, a nie merytoryczny!
Z góry wiadomo, że jeśli wykażą przestępstwa lub zaniedbania jakichś członków PIS, to protokoły z kontroli gdzieś się potem zagubią. Z góry również wiadomo, że nawet gdy te kontrole ujawnią rażące nieprawidłowości i błędy, to i tak nie przyniosą żadnych zmian na lepsze. W "państwie PIS" kontrole w instytucjach od państwa zależnych nie służą bowiem poprawie stanu obecnego, tylko zamydleniu oczu opinii publicznej i stworzeniu wrażenia, że skurw*syny z rządu cokolwiek robią! Chodzi tylko o PR partii rządzącej. Jeśli kontrole mają coś poprawić, to wyłącznie wizerunek PIS.

ŚMIERĆ KAMILKA
Dziś szumnym zapowiedziom o dokładnych kontrolach i wyciąganiu surowych konsekwencji towarzyszy koszmarny kabaret w wykonaniu wysokich funkcjonariuszy rządu: Cepa, Ziobry, Maląg, Pawlaka… Jeszcze nie odbył się pogrzeb chłopczyka, a oni już rozpoczęli swoje haniebne, małe gierki i podchody, uszczypliwości i licytacje.
Cep proponuje zaostrzenie kar dla oprawców dzieci, a Ziobro nie może się nawet powstrzymać, by z przekąsem nie wytknąć Cepowi, że on już od dawna takie zaostrzenie kar postulował, tylko Cep nie chciał go słuchać…
Żaden przedstawiciel rządu nie wspomina o konieczności zwiększenia kompetencji pracowników socjalnych, o konieczności zwiększenia o 100% liczby sędziów rodzinnych i biegłych sądowych ds. rodzinnych, o usprawnieniu przepływu informacji, szkoleniach dla pedagogów, psychologów, sędziów i policjantów lub o rozszerzeniu systemu pieczy zastępczej.

Na tapecie pojawiło się za to zupełnie abstrakcyjne hasło przywrócenia kary śmierci!
Bo dziś wściekłość Polaków na katów własnych dzieci jest powszechna i jest to hasło bardzo chwytliwe.
Ziobro i Cep już się wyspecjalizowali w zbijaniu na ludzkich tragediach kapitału politycznego. Mieli nie byle jakich nauczycieli i nie byle jakie wzorce: Kaczyńskiego, Macierewicza, „religię smoleńską” i ekshumacje ciał ofiar.
To jest ten sam schemat! Nawet mydlenie Polakom oczu szumnie zapowiadanymi „kontrolami” (czyli rzekomym dochodzeniem prawdy i ujawnianiem winnych) zostało już przez PIS-owców przy okazji „Smoleńska” wielokrotnie przećwiczone.

PIS-owcy nie przejęli się wcale śmiercią 8-letniego Kamilka. Prędzej uwierzę w latające świnie, niż w to, że ktoś taki, jak Kaczyński, Czarnek, Witek lub Błaszczak choć przez chwilę poczuli jakiś żal, współczucie lub wyrzuty sumienia! Ale PIS-owcy wiedzą, że są winni. I przeraził ich rozgłos medialny wokół śmierci Kamilka!
Stąd te zwoływane w pośpiechu konferencje prasowe, zapowiedzi kontroli i wyciągania konsekwencji, licytowanie się w sprawie zaostrzenia kar, którym niejako przy okazji towarzyszy skandaliczne wykorzystywanie tej tragedii w wewnętrznych rozgrywkach pomiędzy Cepem i Ziobrą.

cd pod następną fotką

(komentarze wyłączone)