rzep

rzep

Odczep się rzepie!
A rzep na to: A właśnie, że się nie odczepię.
No cóż…moja cierpliwość też ma swoje granice.

W marcu (dokładnie 25.03.22) usunęłam cię „kolego“ z grona moich Ulubionych.
W tym samym czasie zrobiła to samo jeszcze inna osoba.
Ot i cała historia…i cały TWÓJ (a napewno nie mój ) problem.
Dodam tylko, że do dzisiaj nie udało ci się odgadnąć powodu ;)

Tak zabolało?...bo widzę, że od tego momentu twoje słowne ataki i prowokacje nie ustają, i prowadzisz swoje brudne gierki.
Nie dosyć, że wypisujesz bzdury, kłamiesz, oceniasz, szczujesz, manipulujesz, insynuujesz próbując dopasować rzeczywistość do twoich wyobrażeń i przypisując innym twoje własne cechy i intencje, to jeszcze próbujesz pozować na moralizatora. Sprytne…ale zarazem żałosne. O bezczelnych „osobistych wycieczkach“ i złośliwych uwagach, już nie wspomnę.

Jeśli o mnie chodzi, upewniłeś mnie w 100%, że właściwie cię oceniłam i moja decyzja o usunięciu cię z ulubionych była słuszna.
Dodam jeszcze, że nie moim problemem jest fakt, że w każdym cytacie w mojej galerii i w każdym moim komentarzu w innych galeriach doszukujesz się odniesienia do ciebie.
Ja za twoje wybujałe ego i brak zrozumienia nie odpowiadam.
Daj mi człowieku wreszcie spokój i odstosunkuj się ode mnie, bo zachowujesz się nie jak facet z odrobiną honoru, tylko jak przekupa na rynku.

Odwiedzających moją galerie i niezorientowanych w temacie, przepraszam.
Normalnie nie załatwiam prywatnych spraw publicznie, ale nasz kolega ma inne zwyczaje i zmusił mnie do zrobienia dla niego wyjątku.

(komentarze wyłączone)