aniołek ....kolejna próba zabawy z fotografią.
dodane na fotoforum:
dobrunia 2008-02-07
...jak widzę aniołka Basiu, zawsze mam wrażenie, że to dla mnie...może dlatego, że mam ich sporą kolekcję...;)))
babcine 2008-02-07
Trochę masz racji dobruniu .... aniołkami zaraziłam sie od Ciebie, a więc te moje są po części i Twoje, dla Ciebie :-)))
jola74 2008-02-07
dziekuje bardzo za uznanie ... specjalnie obcielam by "przyblizyc" wyraz oczu ... co wczoraj wydawalo mi sie najistotniejsze.... a caly rysunek jest do obejrzenia troszke dalej!!!
pozdrawiam serdecznie i milo mi, ze zwrocilas uwage na moja galerie...;))
lucille 2008-02-07
Aniołki potrzebne nie tylko od niedzieli...
Kazdy ma swego anioła stróża:)) Serdecznie pozdrawiam
norcia 2008-02-07
Witaj pogoda dzis wstretna,ale i tak zycze Ci milego dnia;))
hanyska 2008-02-07
aniołek piykny..........jakby na dobry syn...abo spokojność......:) pozdrowiom......udanyj zabawy z fotkami życza .......haha ostanio mom to samo tyż sie bawia.........:)
dobrunia 2008-02-07
bardzo sie cieszę Basiu że mój storczyk Ci sie podoba, ja też sie bardzo cieszę, że tak mi wyszedł...:))))) a Twój aniołek tez pieknie wyszedł i te kiliszki z winem łazienkowym są ekstra...:)))
nerida 2008-02-07
Wspaniały... takiego nie mam w swoich zbiorach.
Pozdrawiam :)
krakadil 2008-02-07
Otkryjtie głaza....... tri, czytyti, piat....... siest..........;)))))
wojrut 2008-02-07
Kolejna próba? Chyba przez skromność. To jest piękna fotka!
Czekam niecierpliwie na kolejne miłe dla oka fotki. Pozdrawiam!
fanabe 2008-02-08
Babcine - założyłaś jedną z cieplejszych, przesympatycznych galerii :))
wciąż tu zaglądam, mam Cię od dawna w kajecie i wciąż nie wiem, co powiedzieć/napisać.....i napisałam...w końcu :))
pozdrawiam serdecznie :))
lodzia 2008-02-12
Mój Anioł co wieczór
Pierze skrzydła w pralce
Zawiesza je troskliwie
Nad kuchennym piecem
Na gwoździu wbitym w ścianę
Wiesza aureole
I tak bardzo po ludzku
Włosy czesze przed lustrem
Rano wstaje jak wszyscy
Wkłada strój roboczy
Dzwoni z budki do Boga
I kłóci się o czyjeś jutro
A gdy wraca zmęczony
Od drzwi pyta o obiad
I zagląda do garnków
Całując mnie w ramie