SPRZECZKA Z ŻONĄ
Lojalnie mówię do żony:
“Małżonko, jestem wstawiony”.
Odrzekła z pogardą: “Błazen!
Uważam, że jesteś pod gazem”.
Mówię: “Przesady nie lubię.
Przysięgam ci, że mam w czubie”.
Powiada: “Kłamiesz, kochany.
Twierdzę, że jesteś pijany”.
“Nie przeczę – mówię – żem hulał,
Lecz jam się tylko ululał”.
Odrzekła: “Łżesz, jak najęty.
Po prostu jesteś urżnięty”.
“Ja – mówię – nic nie skłamałem;
Doprawdy, pałę zalałem”.
“Kłamstwo – powiada – co krok!
Jesteś urżnięty w sztok”.
“Oszczerstwo! – oświadczam z gestem:
Pijany jak bela jestem”.
“Baranek, krzyczy bez winy!
A kurzy mu się z czupryny”.
Wyję: “Niech pani przestanie!
Ja jestem w nietrzeźwym stanie”.
“Łżesz, mówi znów, jak najęty!
Tryknięty jesteś, tryknięty!”
“Nieprawda, ryknąłem na to,
Ja jestem pod dobrą datą!”
“Gadaj, powiada do ściany,
Wiem dobrze: jesteś zalany!”
“Jędzo, szepnąłem, przestaniesz?
Ja – zryty jestem! Ty kłamiesz!”
Godzinę trwała ta sprzeczka,
Aż poszła na wódkę żoneczka.
A ja, by się nie dać ogłupić,
Także poszedłem się upić.
dana02 2013-07-17
Śliczny paw:)
Dobry wieczór!
Lato wróciło. Jest ciepło i słonecznie.
Pozdrawiam, miłego wieczoru i odpoczynku nocnego życzę:)
liiliii 2013-07-17
Bardzo ładna całość....:)
stif56 2013-07-18
Hi hi ...dobre
annie1 2013-07-18
fajna sprzeczka...a i tak na jedno wychodzi :))
anyya 2013-07-18
Dumny..... jak paw,wierszyk na dobry humorek,śmieszny:)))