\"Dziękuję, Panie, za promień słońca,
co ciało moje ogrzewa,
wodę, co gasi co dzień pragnienie,
wiatr, co w konarach mych śpiewa.
O Panie, proszę, spójrz z życzliwością
na kiełkujące me dzieci,
żeby wyrosły silne i zdrowe,
przetrwały wśród burz, zamieci.\"
Tymi słowami modli się drzewo,
ku niebu wznosząc ramiona.
Możesz usłyszeć to w jego szumie
gdy zechcesz... Baśń zakończona.
Kalina Beluch