Fot. Krzysztof M.
flona 2013-06-22
......i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe.
samire 2013-06-22
Już znudzeni...? A może nie są pewni decyzji...? Czy to tylko trema i zmęczenie przygotowaniami i ceremoniałem...? :)
Przypomniało mi się sławetne przejęzyczenie składanej przysięgi małżeńskiej " że nie dopuszczę Cię, aż do śmierci..." :)))
pantoja 2013-06-22
Trochę spięci tremą, w końcu to bardzo ważna decyzja i jest się czym peszyć. Zawsze jest maleńki moment zawahania przed wypowiedzeniem ważnego TAK. Później już jakoś leci:)))
(komentarze wyłączone)