Nad Wisłoką.

Nad Wisłoką.

Żeby tu dojść idziemy kilka kilometrów .... przeważnie spacerujemy po drugiej stronie rzeki...ale jak widać tam są zarośla i teraz to ja nie lubię:( a tu brzeg...tylko wchodzić i taplać się:) Ile ja tego mojego Dyzia się nawłóczę :) :) :)

dodane na fotoforum:

tesia32

tesia32 2014-06-24

ale Dyzio szczęśliwy a dla Milusińskiego kochanego warto nakręcić kilometrów.....

(komentarze wyłączone)