Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek,
A na tym stoliczku pleciony koszyczek,
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
A na tym robaczku zielony kubraczek.
Powiada robaczek: "I dziadek, i babka,
I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka,
A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta!
Mam chęć na befsztyczek!" I poszedł do miasta.
Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru,
Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru.
Są w barach - wiadomo - zwyczaje utarte:
Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę,
A w karcie - okropność! - przyznacie to sami:
Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami,
Duszone są jabłka, pieczone są jabłka
I z jabłek szarlotka, i komput [placek], i babka!
No, widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek?
Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek.Jan Brzechwa
maria10 2011-07-28
....całość prześliczna...... brawo Izo...... pozdrawiam ..... i promyki słońca podsyłam ..... u mnie dziś słoneczko świeci i jest ślicznie:))))))
magam 2011-07-28
Ulubiony wierszyk mój i moich dziewczyn.Właśnie przypomnieliśmy go sobie chórem :)))
maria57 2011-08-22
Galeria warta samych zielonych łapek!!!!
Szkoda, ze doba ma tylko 24 godziny, a w ciągu dnia tyle spraw na głowie
rzeczywiście galeria z którą żal się rozstawać
Przesyłam serdeczne pozdrowienia