udka pieczone - bez skóry, przyprawione czym kto lubi (sól, pieprz, słodka papryka + liść laurowy i ziele angielskie), posmarowane odrobiną masła i obłożone gałązkami pietruszki (tylko koniecznie podlewać sosem spod mięsa, by się nie zrobiło sianko). Piekę pod przykryciem.
Jak dla mnie - pycha!
dodane na fotoforum:
(komentarze wyłączone)