W mijanych wioskach trwały właśnie przygotowania do ceremonii kremacyjnych odbywających się mniej więcej co cztery lata. Biorą w nich udział rodziny, których nie stać na to, by w pojedynkę dopełnić obowiązków względem zmarłego. Po śmierci chowają jego ciało do ziemi i czekają, aż nadejdzie wyznaczona data masowych kremacji. Zdarza się też, że mniej zamożni dołączają do ceremonii kremacyjnych ludzi bogatych.
Ciało zmarłego nie odgrywa w rytuałach znaczącej roli. To tylko tymczasowa powłoka, pojemnik na duszę, kotwica, dzięki której dusza przytwierdzona została na jakiś czas do ziemi. Przed kremacją zostaje ono wykopane z ziemi przez najstarszego syna, zawinięte w białe sukno i włożone do sarkofagu razem z ubraniami, przedmiotami codziennego użytku, zdjęciami i starymi chińskimi monetami. W końcu po modlitwie ogień trawi sarkofag, ofiary i ciało. Temperatura jest tak wysoka, że trzeba stać w sporej odległości. Gdy ogień gaśnie, rodzina wybiera zwęglone szczątki i kości, umieszcza je w skrzynce, którą po południu wrzuca do morza lub rzeki.
udch95 2009-01-15
Fajnie,że tak ciekawie opisałaś:))
rychu84 2009-01-18
Rzeczywiście - to musi być ciekawe miejsce do zwiedzania.
marii50 2009-05-13
Przepiękne palmy....:)))
alicja2 2011-03-06
Pięknie wyglądacie na tle tej egzotycznej roślinności......ciekawy opis ich zwyczajów i kultury.....:)))