Barong...

Barong...

Przedstawienie odbywało się w specjalnym budynku(teatrze?) Najpierw obejrzałam wykonywany przez cztery kobiety taniec Tari Monuk Rawa - nazwa pochodzi od barwnego ptaka żerującego na polach ryżowych. Kobiety, tańcząc, naśladują jego ruchy. Potem trzej chłopcy odtańczyli wojenny taniec Gopala. Na koniec na scenie pojawili się dwaj aktorzy ubrani w maski i barwne kostiumy i zawodzącym śpiewem opowiadali historię Rangdy i Baronga. Rangda to wiedźma, złowieszcze uosobienie hinduskiej bogini Durgi, małżonki Śiwy - boga śmierci, zniszczenia, ale i odrodzenia. Rangda przewodzi demonom chorób i straszy na cmentarzach, potrafi rzucić zły urok na ludzi i pogrążyć ich w transie, by wykonywali jej polecenia. Barong to mistyczna istota obdarzona magicznymi zdolnościami, które umożliwiają jej odstraszanie złych duchów. Ma wiele wcieleń: słonia, małpy, demona, człowieka. Najczęściej występuje w czerwonej masce z wyłupiastymi oczami, ogromnymi zębami, rogami jelenia, długimi włosami i brodą. Taniec Rangdy i Baronga symbolizuje odwieczny konflikt pomiędzy dobrem i złem. Balijczycy wierzą, że istnienie obok siebie tych sił we wszechświecie stanowi o jego harmonii. Żadna ze stron nie może zostać pokonana, gdyż zaburzyłoby to odwieczny porządek.

malgo51

malgo51 2009-02-23

Bardzo ciekawie opisujesz.

marii50

marii50 2009-05-13

Witaj Betinko,bardzo ciekawe jest to co opisujesz,całkiem inna kultura teatru...:)))Pozdrawiam ciepluteńko...:)))

alicja2

alicja2 2011-03-06

Śliczne zdjęcie i ciekawie opowiedziane przedstawienie....:)))

dodaj komentarz

kolejne >