droga do świątyni

droga do świątyni

Zachłysnęłam się innością i intensywnością życia. Wkroczyłam w świat, który zaskakuje na każdym kroku. To, co w ciągu pierwszych godzin najsilniej odcisnęło się w mojej pamięci, to ofiary z kwiatów, ryżu i kadzideł umieszczone w koszyczkach z liści bananowca leżące przed domami, na chodnikach, przy ruchliwych skrzyżowaniach, na maskach samochodów.