pałacowego ogrodzenia zobaczyłam pięknych niezwykle przystojnych ludzi, jakich czasem widywałam na srebrnym ekranie, gdy opłacałam jeszcze abonament tv. Tak bardzo zapragnęłam takiej zwiewnej cudownej sukni, choć zdawałam sobie sprawę, że przy mojej hożej urodzie-nie urodzie i podrapanym nosie, mogłabym ją przywdziać co najwyżej we własnej łazience i to tylko dlatego, że nie ma tam okien.