nastepny odlowiony z zamrozonej, walacej sie stodoly..zeby je nakarmic i miec pewnosc, ze maja wode jezdze w kolko (kilka roznych lokacji) pare godzin....teraz wrocilam..odmarzlam..i jade znow...dac wody i troche cieplego kurczaka...a potem do pracy...milego Sylwestra!
wika53 2018-01-01
Niech w Nowym Roku świat będzie dla Was pełen ciepła, radości i przyjaciół, a w Waszym domu niech nigdy nie zabraknie miłości i zrozumienia ! Ślę całuski :)
rozi09 2018-01-01
Pani jest aniołem w ludzkim ciele. Któż miałby tyle sił, wytrwałości, tyle serca. Dla mnie osobiście jest Pani wyjątkowa. Niedościgniony wzór do naśladowania. Wśród całego zła tego świata jest Pani bezcennym skarbem.
bourget 2018-01-01
ojejej...nie przesadzajmy...dla mnie takim niedosciglym wzorem byla moja przyjaciolka Susan...sama ciezko chora (4 stage of cancer!) ratowala, sterylizowala i znajdowala domy dla kotow prawie do konca jej dni..to byl aniol, wiec wrocila po prostu do domu...tam gdzie mieszkala praktycznie przestaly istniec dzikie kolonie...cale miasto i okolice po niej plakalo...
atiseti 2018-01-02
A mrozy coraz większe - masakra ...
Wszyscy musieliby pomagać kotom aby przetrwały ....
orioli 2018-01-03
Nie mogę się nadziwić, że takie zielonookie cudo może być bezdomne.
Bożenko, jesteś wspaniała.
zabuell 2018-01-18
Oczy wystraszone ale juz jest cudo! Troche jak nasza Luna. A na Susan czekaly zastepy kotow za Teczowym Mostem...