Zabralam....

Zabralam....

Zarobaczony po same uszy...zawsze na dworze, nawet jak temperatura byla -20...glodny...przemily kocur o naturze brytyjczyka (pewnie mieszaniec). Jak juz go mialam w aucie wyskoczyla z jakiegos domu kobieta krzyczac "gato, gato"...no ja wiem pare slow po hiszpansku, ale jesli ona myslala, ze ja wypouszcze tego kota bo ona uwaza ze to jej kot to sie mylila...Jak twoj to wez go lekarza, wykastruj, zaplac 800$ za leczenie i dbaj o niego...

orioli

orioli 2023-04-22

O, i to mi się podoba. Jesteś dzielna :-)

helios7

helios7 2023-04-23

Piękny gato, wreszcie sir do niego uśmiechnęło szczęście :)) Mieć czułe serce to wielki dar, karma wraca… :))

zabuell

zabuell 2023-04-25

czarny koto-gato! teraz bedzie cie dobrze!

ewulka

ewulka 2023-05-06

gato to po hiszpańsku kot czyli kiciuś nawet imienia u niej nie miał ,dobrze że go zabrałaś,miał szczęście że Cię spotkał :)

dodaj komentarz

kolejne >