wspanialych dni tygodnia zycze...
Z babcinego kredensu
Z babcinego kredensu
Z jego szuflad i szafek
Płynie czas rozpalony
Lecz zamknięty przedwcześnie
Klucz do niego ktoś znalazł
Sprawdził już że pasuje
I chrapliwym skrzypnięciem
Zbudził odległą przestrzeń
Z babcinego kredensu
Zapach ziół się dobywa
Ożywiając apetyt
Na wspomnienia i dzieje
Cała głębią natury
Dom odetchnął jak żywy
Poklepując obłoki
Kwieciem polnym się śmieje
Z babcinego kredensu
Płynie skoczna muzyka
Nuci sobie pod nosem
Podryguje piosenką
I zagląda do garnków
Do ciepłego imbryka
Żeby dzień znów się udał
I nie skończył się prędko
Zajrzyj z nami do środka
Babcinego kredensu
Poczuj smaki natury
Daj się porwać na chwilę
Żeby znów się zrobiło
Niezwyczajnie zwyczajnie
Żeby przeszłość ci dała
Pewność mądrość i siłę
autor : kanapeczka