[32354517]

listopadowe ostatki....

utkane z wietrznych chmur marzenia
gdzieś rozsypały się po kątach
czas je w kropelki pozamieniał
sączące się za dziesięć piąta

na strychu wspomnień zakurzone
drzemią fantazje niedzisiejsze
jesień stargała liście klonom
mchy zielenieją późnym wierszem

w palecie brązów las zasypia
ranki wplątane w mglisty bezmiar
tylko w wieczoru zakulisiach
pachnie cynamon i poezja

autor-Ewa Pilipczuk

olalli

olalli 2016-11-19

Dzikie wino a jakże pięknie ozdobiło swoimi jesiennymi barwami to miejsce...Pozdrawiam serdecznie...

fiona08

fiona08 2016-11-20

Pozdrawiam, przyjemnego wieczorku życzę. Ładny wiersz i ta bujna przebarwiona winorośl.>>>

alasu

alasu 2016-11-21

Wspaniałe winne girlandy.

(komentarze wyłączone)