kwiaty w ogrodzie... (nie znam nazwy)


SEN LIPCOWY....

I co mi powiesz patrząc w moje oczy?
Lipiec nas woła zapachami lata.
Rogalik księżyc po niebie się toczy.
Wiatr krzywym wierzbą warkocze zaplata.

Patrz … w naszych oknach jeszcze światła płoną.
Choć ciemność nocy gęsta i gorąca.
Tu chleb się dzieli spracowaną dłonią.
Tu cień nadziei zostaje do końca.

Maciejka kusi słodkawym zapachem.
Sen nasz lipcowy przez palce przecieka.
Jaskółki gniazdo uwiły pod dachem,
One tak lubią być blisko człowieka.

A w naszych oczach i sercach tak jasno,
Jakby nie było codzienności mroków.
Gwiazdy już bledną i powoli gasną.
Gdzieś na ulicy odgłos ludzkich kroków.

Ludzie się śpieszą do swych spraw kochany.
A nam w tym lipcu tak ciepło i miło.
I tylko szumią cichutko kasztany.
I brzoza szumi że ważna jest miłość.
Autor : Barańska Izabela