Chcę swoim wierszem dziś Wam życzyć
pięknych kolorów z ciepła aurą,
lecz co tu wybrać, by zakrzyczeć
szarość, gdy barw tak ciągle mało...
Może wiosenną jasną zieleń,
nadzieją sercom malowaną,
z zapachem trawy, akwarelą
przez pierwsze fiołki ukochaną?
Może tą letnią, z ciepłem złota,
z róż aromatem i piołunem,
z kropelką rosy, co pieszczotą
ochłodzi słońca pocałunek?
Może jesienną, z rudościami,
czerwienią klonów, z liści szumem,
z tęsknymi ptaków odlotami,
srebrzystą deszczem i zadumą?
Tylko Wam bieli już nie życzę,
choć hołd oddaję jej czystości,
chcę kolorami dzień nasycić,
by radość mogła w Was zagościć. :)
Autor : Ewa Pilipczuk