na skrzydłach zmierzchu dzisiaj sfrunę
melodią świerszczy jakże lekką
choćby na chwilę która później
będzie pachniała nam maciejką
w szepcie wieczoru mnie usłyszysz
w sennej tęsknocie tuż przed nocą
w słowach nam dwojgu dziś najmilszych
które powiemy kiedyś głośno
nim maj kwiatami się rozwinie
i nasze myśli w jedną zepnie
ja ciepłym wierszem je okryję
a ty przytulisz rozmarzeniem
Autor Stanisław Kruszewski -