Książka zaczęła się naprawdę z wielkim hukiem... dosłownie! Rozpędzony samochód spragnionej zemsty sklepikarki atakuje bowiem Zuzannę... Dziewczynę ratuje były narzeczony Teodor, w wyniku czego oboje lądują w szpitalu. To jednak jest dopiero początek problemów Zuzy.
Jedna kobieta i trzech mężczyzn: mąż, do którego "chemia" dawno wywietrzała, napalony i przystojny wuefista, którego samo spojrzenie wywołuje przyspieszony oddech oraz Teodor - były narzeczony, który zostawił kiedyś Zuzannę z pierścionkiem na dłoni i złamanym sercem. W wyniku niespodziewanych wydarzeń adoratorzy Zuzy mieszkają z nią pod jednym dachem, co nie może się dobrze skończyć... Czy powiedzenie "stara miłość nie rdzewieje" sprawdzi się w tym przypadku? Czy uczucie to męża można jeszcze odbudować, mimo katastrofalnie niesprzyjających okoliczności? Przekonajcie się same. Jestem pewna, że spędzicie miło czas i odpoczniecie od zgiełku codzienności. Może nawet docenicie własnych, nieidealnych mężczyzn?
hania44 2017-04-02
Ciekawa lekturka na dni obfite w wolny czas! :) Pozdrawiam w piękną niedzielę! :)
hania44 2017-04-02
Witaj! :) Oj, ciężko u Ciebie jak brak soboty...i brak niedzieli to brak odpoczynku!!!
Mnie udało się dziś mieć wolne...zaraz idę robić fotki na spacerku.
Tylko też mam trochę telefonów z pracy zakłócających spokój. Bo u mnie w pracy nie ma dni wolnych, tylko te co ustawowo naznaczone jako wolne...
Pozdrawiam, miłej niedzieli abyś szybko uwinęła się z pracą i znalazła trochę czasu na odpoczynek...i lekturkę! :):):)
jadtan 2017-04-08
Chętnie przeczytam, szczególnie że mam ostatnio właśnie serię wieczorów z książką ☺