Widokowo...

Widokowo...

Brakuje Mi kogoś, komu nie będę przeszkadzać.
Kogoś komu się nie znudzę.
Kogoś kto będzie Mnie trzymał za rękę, nawet kiedy się potknę i obejmie, kiedy znów zacznę się sypać...
Kogoś kto będzie rano pytał, co Mi się śniło i ogrzewał ręce, kiedy zmarzną..